Taka jesteś dzisiaj śliczna, nawet z papierosem, | D G D |
Gdy uwodzicielsko patrzysz poprzez tytoniowy dym. | G A |
Taka jesteś dzisiaj śliczna, lecz nie pytaj proszę, | D G D |
Skąd w piosenkach moich takie gorzkie łzy. | G A D |
| |
Gdy naprawdę przyjdzie smutek, | G |
Zaraz pojmiesz wszystko. | D |
Jest jak step bezkresny tak, | h |
Że tylko do księżyca wyć. | E7 A |
A ja nawet jeszcze nie zacząłem | D |
Śpiewać po rosyjsku, | G D |
Jeszcze nie zacząłem wódki | G A |
Szklanką pić. | D |
| |
Taka jesteś dzisiaj dobra, serca tak wielkiego, | D G D |
Żeby smutek mój ukoić, zaraz ofiarujesz się. | G A |
Jak sanitariuszka- wiesz- z powstania warszawskiego, | D G D |
Każdą z setki moich ran opatrzyć chcesz. | G A D |
| |
A mój smutek jest jak noc | G |
Skąpana w samotności, | D |
Jak niesiona wiatrem w ciemność | h |
Wątła pajęczyny nić. | E7 A |
A ja nawet jeszcze nie zacząłem | D |
Śpiewać o miłości, | G D |
Nie zacząłem wątpić w to | G A |
Że warto żyć. | D |
| |
Taka jesteś dzisiaj mądra, tak rozumiesz wszystko, | D G D |
Zda się łapiesz w locie każdą niewypowiedzianą myśl. | G A |
Taka jesteś dzisiaj mądra- lepiej odejdź szybko, | D G D |
By nie rozczarował cię deszczowy świt. | G A D |
| |
Smutku który we mnie płonie | G |
Ugasić się nie da, | D |
Jest jak torfowisko, co się będzie wiecznie | h |
Pod powierzchnią tlić. | E7 A |
A ja nawet jeszcze nie zacząłem | D |
Tak naprawdę śpiewać | G D |
Tak naprawdę nie zacząłem | G A |
Sobą być | D |