Poznałem ją w takiej ciemnej ulicy | e h |
Włosy miała jak druty | D A |
Spuszczoną twarz i uśmiech do dupy | e h |
A ja patrzyłam na nią wciąż | D A |
| |
Na głowie miała zielony berecik | e h |
Dookoła śmiały się z niej dzieci | D A |
Poczułem nagle potrzebę pomocy | e h |
Zabrania jej ze sobą | D A |
| |
Bo była łajzą, niedorajdą i kaleką w życiu była | C D |
Nauczyć chciałem jej wszystkiego | e h |
Prosiłem, błagałem, lecz nie umiała zrozumieć tego | C D e e |
| |
Po kilku dniach tak wytężonej nauki | e h |
Miałem już jej dosyć | D A |
Wpakować wiedzę do takiej ciemnej makówki | e h |
Trzeba mieć cierpliwość | D A |
| |
A przy finiszu, co się okazało | e h |
Kto tu kogo uczył | D A |
Ta młoda dama z takiej ciemnej ulicy | e h |
Miłości potrafi nauczyć | D A |
| |
Choć była łajzą, niedorajdą to kobietą w życiu była | C D |
Nie umiałem spostrzec tego | e h |
Pod płaszczem ciemnoty miała coś w sobie niezwykłego | C D e e |
| |
Choć była łajzą, niedorajdą i kaleką w życiu była | C D |
Nauczyć chciałem jej wszystkiego | e h |
Pod płaszczem ciemnoty miała coś w sobie niezwykłego | C D e e |