Noszę na dnie serca tę historię wciąż, | A7 D E7 A |
która jak koszmarna zjawa dręczy duszę mą. | A7 D E7 A |
Włosy wszystkie pogubiłem, został jeden ząb, | A7 D E7 A |
lecz chyba zmorę tą do grobu będę musiał wziąć. | A7 D E7 A |
| |
Oszalałem całkiem dla niej, gdy ujrzałem ją, | A D E7 A |
moim stała się demonem i boginią mą. | A h E7 A |
Chociaż skromna na niej suknia i choć boso szła, | fis h E7 A |
wszystko wokół mi mówiło: "to jest właśnie ta". | fis h E7 A |
Rzekłem do niej: "Tyś dziewczyno, jak Madonna jest" | fis Gis7 cis fis Gis7 cis |
- niech mi Bóg wybaczy, choć skłamałem jej. | fis Gis7 cis fis H7 E |
| |
Czy wybaczy mi, czy nie, zresztą mam to gdzieś, | A h E7 A |
łajdak jestem, i tak w piekle będę smażył się. | fis h E7 A |
| |
Gdy klęczała na nieszporach i modliła się, | |
w usta ją pocałowałem (oraz jeszcze gdzieś). | |
Rozkazała mi stanowczo, żebym puścił ją, | |
sama jednak nie puszczała - baby takie są. | |
Powiedziałem jej: "Dziewczyno, nie odpychaj mnie!" | |
Dobry Boże, Ty wybaczyć wolę bożą chciej, | |
Czy wybaczysz mi, czy nie ... | |
| |
Była taka niedostępna, ludzie wierzcie mi, | |
lecz gdy w okno zastukałem, otworzyła drzwi, | |
zakazanych pić owoców pozwoliła sok, | |
choć szeptała: "Nie rób tego" - baby takie są. | |
Poszarpałem jej suknię, gdy ją miałem zdjąć, | |
niech mi dobry Bóg wybaczy, chciałem wspomóc ją. | |
Czy wybaczysz mi, czy nie ... | |
| |
Głowę znów straciłem dla niej, gdym dowiedział się, | |
że wbrew woli jej ten facet żenić z nią się chce. | |
No i stało się, i teraz dwójkę dzieci ma, | |
którym kilka razy dziennie musi cyca dać. | |
Zresztą jeśli chodzi o to, więcej dzieci ma, | |
niech mi dobry Bóg wybaczy - pierwszy jestem ja. | |
Czy wybaczysz mi, czy nie ... | |