Kiedy w piątek słońce świeci | D e |
Serce mi do góry wzlata | A7 D |
Że w sobotę wezmę plecak | D e |
W podróż do innego świata. | A7 D |
| |
Bo ja mam tylko jeden świat | D e |
Słońce, góry, pola, wiatr | A7 D |
I nic mnie więcej nie obchodzi | D e |
Bom turystą się urodził. | A7 D |
| |
Dla mnie w mieście jest za ciasno | D e |
Wśród pojazdów, kurzu, spalin | A7 D |
Ja w zieloną jadę ciszę | D e |
W ścieżki pełne słodkich malin. | A7 D |
| |
Myślę leżąc pośród kwiatów | D e |
Lub w jęczmienia żółtym łanie | A7 D |
Czy przypadkiem za pół wieku | D e |
Coś z tym światem się nie stanie. | A7 D |
| |
Chciałbym, żeby ten mój świat | D e |
Przetrwał jeszcze z tysiąc lat | A7 D |
I żeby mogły nasze dzieci | D e |
Z tego świata też się cieszyć. | A7 D |